O kościele
Istota kościoła
W rozumieniu ewangelików Kościół jest tam gdzie zwiastuje się Ewangelię i sprawuje Sakramenty. Kościół jest zgromadzeniem wierzących i społecznością świętych. Jego celem jest pozyskiwanie ludzi dla Jezusa Chrystusa w mocy Ducha Św. Głową Kościoła jest tylko i wyłącznie Pan Jezus. Wszystkie zasady wiary oparte są jedynie na Piśmie Świętym, a nie tradycji kościelnej.
Ewangelicy nie uznają zwierzchności Papieża, choć oczywiście darzą go szacunkiem należnym głowie Państwa oraz Kościoła rzymskokatolickiego.
Kościoły ewangelickie są Kościołami krajowymi, niezależnymi od zewnętrznych struktur.
Zgodnie z nauczaniem Nowego Testamentu, mówimy w Kościele ewangelickim o „powszechnym kapłaństwie”. Oznacza ono, że każdy członek Kościoła wedle powierzonych mu talentów jest odpowiedzialny za głoszenie Ewangelii. Każdy chrześcijanin powinien składać swoim życiem świadectwo wiary i poprzez to być przykładem dla swojego otoczenia. Świeccy są współodpowiedzialny za losy Kościoła i powołani do prowadzenia go na wszystkich szczeblach władzy.
Kościół ewangelicki nie uznaje kapłaństwa hierarchicznego. Rozróżnia jednak zgodnie z nauczaniem Biblii trzy rodzaje tego samego urzędu (diakon, prezbiter-ksiądz, biskup). Ksiądz jest sługą Słowa Bożego wybranym spośród członków zboru poprzez nałożenie rąk i modlitwę. Jego zadanie polega na zwiastowaniu Ewangelii i sprawowaniu Sakramentów.
Ewangelicy rozumieją sukcesję apostolską jako:
– sukcesję wiary – trwanie w nauczaniu Apostołów i Kościoła
– sukcesję urzędu apostolskiego – przekazywaną przez modlitwę i nałożenie rąk na kolejnych biskupów i prezbiterów
Księgi Wyznaniowe
Księgi Wyznaniowe (Symboliczne) Kościoła Luterańskiego są wykładnią wiary Kościoła.
Spisane przez Ojców Reformacji zawierają wykładnie Pisma Świętego.
W żadnym wypadku nie stoją z Biblią na równi i podlegają jej osądowi. To świadectwo wiary Kościoła danej epoki.Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP uznaje wszystkie Księgi Symboliczne zebrane w 1580r. w Księdze Zgody:
– Trzy starokościelne symbole wiary: Apostolskie, Nicejsko-Konstantynopolitańskie, Atanazjańskie
– Mały Katechizm Marcina Lutra z 1529r.
– Duży Katechizm Marcina Lutra z 1529r.
– Konfesja Augsburska Filipa Melanchtona z 1530r.
– Apologia (Obrona) Konfesji Augsburskiej Filipa Melanchtona z 1530r.
– Artykuły Szmalkaldzkie Marcina Lutra wraz z Traktatem o władzy i prymacie Papieża Filipa Melanchtona z 1537r.
– Formuła Zgody 1577r.
Nauka Kościoła
Biblijną naukę Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego można streścić w czterech hasłach i zasadach. Ich autorem jest „ojciec reformacji” ks. dr Marcin Luter, który na ich podstawie przeprowadził dzieło odnowy i reformy chrześcijańskiego Kościoła. Hasła te odnoszą się do czterech łacińskich zwrotów: sola scriptura – jedynie Pismo; solus Christus – jedynie Chrystus; sola verbo – jedynie Słowo; sola gratia i sola fide – jedynie łaska i jedynie wiara.
Jedynie PISMOReformacja wezwała Kościół do powrotu do Pisma Świętego. Zasada sola scriptura oznacza, że jedynym źródłem wiary i życia każdego chrześcijanina powinna być Biblia. Wiary i życia nie może bowiem kształtować tradycja, czy ludzkie dogmaty. Wiara wyrasta jedynie ze Słowa Bożego i przez to Słowo jest w nas kształtowana i rodzi nowe życie. Dlatego też to, co jest nie zgodne ze Słowem Bożym musi być odrzucone i usunięte z życia świadomie wierzącego człowieka. Chrześcijanin nie powinien iść w życiu wiary za głosem zwiastowania, które nie wypływa jedynie z Pisma Świętego. Słowa Biblii uczą nas: „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości” (2 Tm 3,16).
Jedynie CHRYSTUSTo za sprawą Reformacji udało się w oparciu o Biblię przywrócić właściwe miejsce w życiu wiary Synowi Bożemu – Jezusowi Chrystusowi. Ta szczególna zasada: solus Christus oznacza, że jedynym Zbawicielem świata; Panem życia i śmierci, jedynym i prawdziwym pośrednikiem między Bogiem Ojcem a człowiekiem jest Jezus Chrystus. Jedynie On powinien być przedmiotem wszelkiego uwielbienia i czci. Hasło – jedynie Chrystus – wyklucza na podstawie Pisma Świętego pośrednictwo Marii Panny i świętych na drodze zbawienia człowieka. Marię należy stawiać za wzór bogobojnego życia, otaczać szacunkiem, lecz modlić się należy jedynie do Boga przez Jezusa Chrystusa. Wszelkie modlitwy za pośrednictwem świętych ujmują czci należnej Jezusowi Chrystusowi. Jedynie w Chrystusie Bóg spotyka się osobiście z człowiekiem. Tylko przez Chrystusa i w Chrystusie dokonuje się odpuszczenie grzechów i zbawienie. Wierzymy, że ” jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus” (1 Tm 2,5).
Jedynie SŁOWOReformacja na podstawie Pisma Świętego uznała Słowo Boże za jedyne źródło zbawienia człowieka. Zasada sola verbo – jedynie Słowo, oznacza, że dokonane na krzyżu Golgoty zbawienie przez Jezusa Chrystusa udzielane jest nam przez Słowo Boże. Bóg w swoje Słowo włożył moc zbawienia wierzącego człowieka. Dobro ofiary krzyżowej dokonanej raz na zawsze przez Chrystusa, staje się udziałem wszystkich tych, którzy z wiarą słuchają i przyjmują do swego życia Słowa Boga i używają sakramentów zgodnie z nauką samego Chrystusa. Jedynie Duch Święty – trzecia osoba Boga; przez Słowo Zakonu daje poznanie grzechu, świadomości śmierci i mocy oddziaływania szatana na ludzkie życie. Przez wiarę Słowo Ewangelii budzi wiarę w moc Chrystusowego krzyża i Jego zwycięstwo nad moim grzechem, śmiercią i szatanem.
Kościół posiada dwa sakramenty ustanowione przez Jezusa Chrystusa: Chrzest i Wieczerzę Pańską. Są one widzialną formą Bożego Słowa. Związane są z obietnicą zbawienia. Jako znaki łaski Bożej, są środkami, przez które skutecznie działa Syn Boży. Przez osobistą wiarę przyjmowane są dary łaski Bożej. Dlatego: „Przyjmijcie z łagodnością wszczepione w was Słowo, które może zbawić dusze wasze” (Jk 1,21).
Jedynie ŁASKA, jedynie WIARAReformacja wyrosła z poznania, że człowiek zostaje usprawiedliwiony przez Boga ze swoich grzechów jedynie z łaski; dzięki zasłudze krzyżowej Jezusa Chrystusa przez wiarę. Zasada sola gratia i sola fide oznacza, że łaska Boża wyprzedza wszelkie ludzkie działanie i chęci; a pobożne praktyki kościelne, dobre uczynki nie dadzą nam zbawienia. Uczynił to Chrystus przez swoją śmierć na krzyżu Golgoty. Wiara moja nie jest zasługą przed Bogiem. Rodzi się ona i wyrasta ze Słowa Bożego i przez nią człowiek przyswaja sobie dar usprawiedliwienia. Tylko Bóg przyobleka wierzącego w szatę Chrystusowej sprawiedliwości i świętości. Dobre uczynki są naszą chrześcijańską powinnością. Uczynki wyrastają z wiary, która jest czynna w miłości do Boga i bliźniego, i świadczą o jej szczerości i autentyczności. Jedynie w Chrystusie wiara może przynosić owoce w życiu codziennym. „Albowiem łaską zbawieni jesteśmy przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar, nie z uczynków, aby się kto nie chlubił” (Ef 2,8-9).
Boże zaproszenie
Bóg stworzył nas i nas kocha. Chce, abyśmy byli szczęśliwi. Ponieważ jednak odeszliśmy od Boga i idziemy własną drogą, Jego plan w stosunku do nas nie może się urzeczywistniać. Nie przeżywamy również mocy Jego miłości. Nasze oddalenie od Boga w Biblii nazwane jest grzechem, za który czeka nas kara – śmierć wieczna.
„Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli.” Rz 5,12
„Kościoły nasze nauczają także, iż po upadku Adama wszyscy ludzie wydani na świat w sposób naturalny – rodzą się z grzechem, tj. bez bojaźni Bożej, bez ufności ku Bogu i ze złymi pożądaniami. I ta ułomność… prawdziwie jest grzechem ściągającym wieczne potępienie…” Człowiek odczuwa ciągle brak Boga i chciałby czymś wypełnić swą życiową „pustkę”, ale nie jest w stanie nic sam zrobić. Nawet nasze najlepsze uczynki, nie są w stanie „dosięgnąć” Boga.
„I wszyscy staliśmy się podobni do tego, co nieczyste, a wszystkie nasze cnoty są jak szata splugawiona.” Iz 64,6a
„Wierzymy, nauczamy i wyznajemy również, iż nieodrodzona jeszcze wola człowieka jest nie tylko odwrócona od Boga, lecz jest także Jego przeciwniczką, tak, że człowiek woli i wybiera to, co jest złe i co sprzeciwia się woli Bożej.” Bóg jednak z nas nie zrezygnował. Stał się człowiekiem w osobie Jezusa Chrystusa, poniósł konsekwencje naszego grzesznego życia i umarł za nas na krzyżu. Przez to, gdy jeszcze sami tkwiliśmy w grzechu, On sam usunął z drogi wszystko to, co oddzieliło nas od Boga. Bóg potwierdził to przez zmartwychwstanie Jezusa.
„Bóg zaś daje dowód swej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł.” Rz 5,8
„Wierzę, że ani przez własny rozum, ani przez siły swoje w Jezusa Chrystusa, Pana mego, uwierzyć ani z Nim połączyć się nie mogę, ale że mnie Duch Święty przez Ewangelię powołał, darami swymi oświecił, w prawdziwej wierze poświęcił i utrzymał.”Boży dar zbawienia został nam dany bez naszych zasług. Dlatego też chrzest jako sakrament nie jest dziełem człowieka, ale jest to Boże działanie. Chrystus umierając na krzyżu otworzył nam drogę do Ojca. To samo dzieje się kiedy chrzcimy nasze dzieci – Bóg wyciąga do nas swoje ręce, choć my na to nie zasługujemy. On jako suwerenny Pan przejmuje inicjatywę, a od nas oczekuje zaufania. Bez wiary nie możemy Mu się podobać, ani żyć z Nim w wieczności.
„Zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego przez kąpiel odrodzenia oraz odnowienie przez Ducha Świętego.” Tt 3,5
„Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony.” Mk 16,16
„…w kogóż innego wierzę, jeżeli nie w Boga,… który daje nam tę zewnętrzną rzecz, abyśmy w niej mogli pochwycić ten drogocenny skarb? Przez to, iż pozwoliłeś polać się wodą, nie przyjąłeś jeszcze i nie otrzymałeś chrztu w taki sposób, aby był dla ciebie pożyteczny… w to musi uwierzyć serce.”Jezus zachęca cię do pojednania się z Bogiem przez pokutę (gr. metanoia – w Biblii tłumaczone jako nawrócenie), wyznanie twoich grzechów, przez prośbę o przebaczenie i powierzenie Mu swojego życia. To pojednanie jest Bożym darem. Biblia nazywa go łaską.
„Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boże to dar: Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.” Ef 2,8-9
„Ponieważ tak wierzyć należy, a nie można tego [odkupienia] inaczej dostąpić i osiągnąć żadnym uczynkiem, przez Zakon, czy zasługę, jest tedy pewne i oczywiste, iż jedynie ta wiara nas usprawiedliwia.”Wtedy twoje życie ulega przemianie. Dlatego, tylko jako człowiek pojednany z Bogiem, możesz prowadzić nowe życie; odwrócić się od popełnianych grzechów i codzienne postępować zgodnie z Bożym Słowem.
„Tak więc jeżeli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.” 2 Kor 5,17
„Bo jak ciało bez ducha jest martwe, tak i wiara bez uczynków jest martwa.” Jk 2,26
„Dobre uczynki wyrastają bez wątpienia z prawdziwej wiary (jeżeli ta nie jest martwa, lecz żywa) jak owoc z dobrego drzewa.”
Modlitwa:Jezu, dziękuję Ci, że mnie kochasz. Dziękuję Ci, że skierowałeś do mnie Twoje zaproszenie. Oddaję Ci całkowicie moje życie. Dziękuję, że zmarłeś za mnie na krzyżu. Wyznaję Ci wszystkie moje grzechy i proszę o ich przebaczenie. Chcę, aby całe moje życie należało do Ciebie. Ty jesteś moim Panem! Pomóż mi rozpoznawać i czynić Twoją wolę. Uczyń mnie narzędziem Twojego pokoju. Dziękuję Ci, że uczyniłeś mnie Swoim dzieckiem. Amen
„Bo jeżeli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz.” Rz 10,9
„Następnie wierzymy, nauczamy i wyznajemy, iż taka usprawiedliwiająca wiara nie jest zwyczajną znajomością historii o Chrystusie, lecz jest niezmiernym darem Boga…”
Jak trwać w Chrystusie?Modlitwa
Modlitwa jest wielkim przywilejem jaki otrzymaliśmy od Boga. Nie potrzebujemy żadnych pośredników. Bóg wysłuchuje nas i zachęca, byśmy przynosili Mu swoje troski i kłopoty (1 P 5,7), byśmy dziękowali Mu (Flp 4,6) i uwielbiali Go. Możesz osobiście rozmawiać z Bogiem i za żadną cenę nie powinieneś z tej codziennej rozmowy rezygnować.
Czytanie Biblii
Boże Słowo jest mieczem, który znajduje się w ręku Ducha Świętego. Poprzez nie, Bóg do ciebie przemawia. Uczy cię, napomina, objawia swoją wolę. Apostoł Paweł napisał do swojego ucznia: „pilnuj czytania, napominania i nauki” (1 Tm 4,13). Boże Słowo nauczy cię trwać i wzrastać w Chrystusie. Społeczność
Na pewno wiele razy obserwowałeś palące się ognisko. Drewna rzucone do ogniska szybko się zapalają. Jeżeli jednak wyciągniemy jedno z nich, nawet jeżeli jest bardzo rozpalone, szybko ostygnie. Społeczność z innymi wierzącymi, osobisty kontakt z duszpasterzem, wspólne nabożeństwa i spotkania – pozwolą ci na lepsze poznawanie Boga, na podtrzymanie twojej gorliwości, a wreszcie pomogą ci w trudnych chwilach. Komunia Święta
Na trwanie w Chrystusie z pewnością składa się osobista modlitwa, czytanie Bożego Słowa, społeczność z innymi, ale także trwanie w Komunii Świętej. Trwanie w społeczności Stołu Pańskiego było codzienną praktyką pierwszego zboru. Jeżeli chcesz trwać w Chrystusie musisz także uczestniczyć w Sakramencie Stołu Pańskiego. Dzielenie się ewangelią
Jeżeli zdasz trudny „egzamin”, to chętnie mówisz o tym swoim bliskim. Dzielisz się swoją radością. Bóg wyrwał cię z mocy szatana, dał ci nowe życie. Czy nie powinieneś tą wiadomością podzielić się z innymi? Ewangelia, czyli radosna nowina. Nowina o tym, że „Bóg tak umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął ale miał żywot wieczny” (J 3,16). Raduj się z tego i mów o tym innym.
Sakramenty
Ks. dr Marcin Luter w oparciu o Pismo Święte zrewidował katolicką naukę o Sakramentach. Z definicji jest to bowiem święta czynność, która została ustanowiona przez Jezusa Chrystusa. Pod postacią widzialnych znaków złączonych ze Słowem zawarta jest w nich obietnica Bożej Łaski. Na tej podstawie wittenberski reformator ograniczył liczbę sakramentów z siedmiu na dwa: Chrztu Św. oraz Wieczerzy Pańskiej (Eucharystii).
Chrzest
Poprzez Sakrament Chrztu Św. człowiek zostaje włączony w społeczność chrześcijan, staje się dzieckiem Bożym. Zyskuje także odpuszczenie grzechów i obietnicę przyszłego Zbawienia. Jezus mówi: ” Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony. ” (Mk 16,16)
Chrzest Św. został on ustanowiony przez Pana Jezusa w słowach: ” Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi. Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata. (Mt 28,16b-20)
Znakiem Chrztu jest woda. Wyraża ona oczyszczenie jakiego dostępuje człowiek. W wodzie „topimy” nasze grzechy, starego człowieka. Jednocześnie wynurzamy się jako nowy obmyty człowiek. „Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili”.(Rzym. 6, 4) Tak więc Chrzest nie uwalnia człowieka od grzechu, ale otwiera go na działanie Bożej łaski. Życie chrześcijanina jest więc dlatego nieustanną walką pomiędzy „starym”, a „nowym” człowiekiem. Jest więc pokutą. W rozumieniu ewangelickim pokuta jest przedłużeniem Chrztu, dlatego Marcin Luter nie widział konieczności wyodrębniania pokuty jako odrębnego sakramentu.
Kościół Ewangelicko-Augsburski uznaje Chrzest dzieci. Jest to dzieło Bożej łaski, w którym Bóg wyciąga do człowieka rękę. Pismo Święte mówi, że zbawiony będzie ten kto uwierzy i ochrzczony będzie. Nie oznacza to jednak, że wiara musi poprzedzać Chrzest. Jezus mówi aby chrzcić i nauczać. Boża łaska wyprzedza wiarę człowieka. W Biblii znajdujemy wiele fragmentów, które wskazują na szczególne względy jakimi Jezus darzył dzieci. Rola rodziców, rodziców chrzestnych oraz całej wspólnoty jest wychowywanie dziecka w wierze, dawanie mu dobrego świadectwa, tak, aby dziecko dorastało do świadomej wiary, która wyrazi się w wyznaniu: Jezus moim Panem.
Wieczerza Pańska
Sakrament ten ustanowiony został przez Pana Jezusa w czasie Ostatniej Wieczerzy. Zgodnie ze słowami Zbawiciela ma być ona stale powtarzana. Z godnie z ewangelicznym zapisem udzielana jest ona za każdym razem pod dwiema postaciami: chleba i wina. W naszej Parafii można przyjmować Komunię zarówno ze wspólnego kielicha jak i jednorazowych kubeczków oraz poprzez zanurzenie w winie opłatka. Zmianę tę wprowadzone ze względu na duże zagrożenie epidemią grypy.
Na podstawie nauki o wszechobecności Chrystusa wierzymy, że Sakrament Komunii nie jest tylko pamiątką, ale prawdziwym Ciałem i Krwią Jezusa. A więc udzielany jest realnie i substancjalnie. Poprzez działanie Słowa Bożego jest on obecny „w”, „z” i „pod” postacią chleba i wina. Jest to nauka o konsubstancjacji. Ewangelicy odrzucają naukę katolicką o transubstancjacji czyli przeistoczeniu (przemianie) elementów w ciało i krew. Nie zgadzają się także z kultem hostii. Komunikanty pozostają bowiem Ciałem i Krwią Chrystusa jedynie gdy złączone są Słowami ustanowienia.
Wierzymy, że poprzez przyjmowanie Sakramentu Komunii Św. odnawiamy i umacniamy wspólnotę z Bogiem, która została osłabiona poprzez nasz grzech. Stajemy się uczestnikami krzyżowej ofiary Jezusa Chrystusa zyskując odpuszczenie grzechów i obietnicę zbawienia. Wieczerza Pańska jest także umocnieniem wspólnoty ze wszystkimi wierzącymi.
Do Stołu Pańskiego należy przystępować z wiarą, świadomie, godnie i z należytym szacunkiem. Ci, którzy lekceważą Sakrament działają na swoją szkodę.
Sakrament Wieczerzy Pańskiej w Kościele Ewangelickim może przyjmować każdy chrześcijanin bez względu na przynależność wyznaniową, jeśli nie stoi to w sprzeczności z jego sumieniem.
Spowiedź
Spowiedź jest niezbędna przed przystąpieniem do Sakramentu Wieczerzy Pańskiej. Jest jednak czymś samodzielnym i niezależnym. Spowiedź służy oczyszczeniu duszy człowieka z jego grzechów. Jezus Chrystus poprzez apostoła Piotra pozostawił chrześcijanom prawo odpuszczania grzechów (Jan 20,23). Nie czynią tego jednak w swoim imieniu, a w imieniu Jezusa Chrystusa.
Kościół Ewangelicki naucza, że nie jest konieczne wymienianie wszystkich grzechów, ponieważ nikt nie zna wszystkich swoich występków.
Wyróżniamy trzy typy spowiedzi:
– powszechną – w czasie nabożeństwa wszyscy wierni wyznają swoje grzechy przed Bogiem, uzyskując rozgrzeszenie od Księdza.
– osobistą – w formie rozmowy duszpasterskiej dla tych, którzy wyjątkowo tego potrzebują
– codzienną – podczas codziennej osobistej modlitwy.(pagmatyka służbowa)
Spowiedź jest przygotowaniem do sakramentu Ołtarza. Wprawdzie spowiedź jest czymś niezależnym od sakramentu i może występować oddzielnie, nie jest natomiast wskazane przystępowanie do Stołu Pańskiego bez spowiedzi. Gdy współpracownik Lutra – Karlstadt urządził Komunię św. bez spowiedzi, Luter stanowczo przeciwko temu wystąpił. Konfesja Augsburska w art. XXV głosi: „Nie zwykliśmy nikomu udzielać ciała Pańskiego bez uprzedniego wyspowiadania się i rozgrzeszenia”.
Spowiedź jest ważną sprawą higieny duchowej, sposobem oczyszczania duszy z grzechów. Chrystus Pan miał Boski przywilej i prawo odpuszczania grzechów i często z tego prawa korzystał (Łuk. 5,20.24). To prawo przekazał Jezus ludziom działającym w Jego imieniu w Kościele (Mat. 16,19; 18,18). Udzielając prawa odpuszczania grzechów Piotrowi, Jezus wyraził się obrazowo: „I dam ci klucze Królestwa Niebios; i cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie”. Kto ma prawo odpuszczania grzechów, tym samym otwiera drzwi do Królestwa Niebios. Dlatego prawo odpuszczania i zatrzymania grzechów zostało w Katechizmie określone jako władza kluczów. Piotrowe pełnomocnictwo zostało rozciągnięte na wszystkich uczniów Jezusa : „Którymkolwięk grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są zatrzymane” (Jan 20,23). Przedstawiciele Kościoła w chwili spowiedzi nie działają wobec nas w swoim własnym imieniu, lecz w imieniu Jezusa Chrystusa. „Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby Bóg przez nas upominał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem” (II Kor. 5,20).Spowiedź składa się z dwóch części: z wyznania grzechów i z absolucji, czyli rozgrzeszenia.
Kościół nasz stoi na stanowisku, „że wyliczanie występków nie jest konieczne i że nie należy obciążać sumień troską o wyliczanie wszystkich występków, ponieważ nie jest rzeczą możliwą wymienić wszystkie występki, jak świadczy Psalm: „Uchybienia — któż znać może?” oraz słowa Jeremiasza: „Przewrotne i niezbadane jest serce ludzkie”. Gdyby więc odpuszczane były tylko te grzechy, które się wyszczególnia, nigdy by sumienia nie mogły zaznać spokoju, wielu bowiem grzechów ani pojąć nie można, ani spamiętać. Starożytni pisarze Kościoła także poświadczają, że wyliczanie nie jest konieczne, albowiem w dekretaliach przytoczono Chryzostoma, który tak mówi: — Nie mówię ci, abyś publicznie występował lub obwiniał przed innymi, lecz chcę, byś był posłuszny prorokowi, mówiącemu: „Wyjaw swą drogę przed Bogiem”. Przeto w modlitwie wyznaj swe grzechy Bogu, sędziemu prawdziwemu” (Konfesja Augsburska XXV).Przekroczenie Bożego przykazania jest obrazą Boga, uświadomienie sobie tego wywołuje lęk, skruchę i żal oraz pragnienie poprawy życia. Bóg wymaga pokutującego serca. Po takim przygotowaniu zmawiamy publicznie w chwili spowiedzi modlitwę spowiednią: „Wszechmogący Boże, miłosierny Ojcze! Ja biedny, nędzny, grzeszny człowiek wyznaję przed Tobą wszystkie grzechy i przewinienia moje, popełnione myślą, mową i uczynkiem, którymi zasłużyłem na Twe doczesne i wieczne kary. Żałuję za nie szczerze i z całego serca i proszę Cię dla niezgłębionego miłosierdzia Twego i dla niewinnej i gorzkiej męki i śmierci umiłowanego Syna Twego, Jezusa Chrystusa, bądź mnie niegodnemu, grzesznemu człowiekowi łaskaw i miłościw, odpuść mi wszystkie grzechy moje i dopomóż łaskawie przez moc Ducha Twego Świętego do poprawy życia mego. Amen. Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu! Amen.”
Następnie ksiądz pyta penitentów:
Bóg usłyszał nasze wołanie, dlatego przed obliczem wszechmogącego Boga pytam się każdego z was: Czy żałujesz za grzechy swoje? Jeśli tak, odpowiedz: Żałuję. Penitenci odpowiadają: Żałuję.
Ks.: Czy wierzysz w odpuszczenie grzechów i pojednanie z Bogiem przez Jezusa Chrystusa? Jeśli tak, odpowiedz: Wierzę. Penitenci odpowiadają: Wierzę.
Ks.: Czy pragniesz z pomocą Ducha Świętego poprawić życie swoje? Jeśli tak, odpowiedz: Pragnę. Penitenci odpowiadają: Pragnę.
Następnie ksiądz udziela rozgrzeszenia: Jak wierzysz, tak niechaj ci się stanie! Tak rzekł Pan nasz Jezus Chrystus do swoich apostołów: „Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, którymkolwiek zatrzymacie, są im zatrzymane”. Przeto jako powołany i ustanowiony sługa Jezusa Chrystusa i Jego świętej Ewangelii zwiastuję wszystkim pokutującym łaskę Bożą i z rozkazu Pańskiego odpuszczam wam grzechy wasze w imię Ojca i Syna, i Ducha (+) Świętego.
Szczere wyznanie grzechów jako wyraz wiary w Bożą łaskę jest jedyną drogą do usprawiedliwienia przed Bogiem. Wiara jedynie zbawiająca polega na pewności, że Bóg jest naszym Stworzycielem i Ojcem, że nam przebacza i jest nam łaskawy dla umiłowanego Syna swego, przez którego nas odkupił i obdarzył Duchem Świętym.
Kult świętych
Zgodnie z ustaleniami III Soboru Powszechnego w Efezie w 431r. Kościół nasz naucza, że Maria był bez wątpienia Matką Bożą. Z tego powodu też obdarza się ją szacunkiem i czcią jej należną. Jest ona wzorem i przykładem kobiety posłusznej i oddanej Bogu. Księgi Symboliczne Kościoła Luterańskiego nauczają, że Maria była: „…czystą, świętą Dziewicą…”, „… najgodniejszą najwyższej czci”.
Ewangelicy nie mogą jednak zgodzić się na kult Matki Boskiej, który należny jest jedynie Trójjedynemu Bogu. Była ona jedynie człowiekiem. Nie może więc być uznana za pośredniczkę, współodkupicielkę czy orędowniczkę. Jedynym pośrednikiem pomiędzy Bogiem, a człowiekiem jest tylko Jezus Chrystus. Tak więc ewangelicy szanują Matkę Boską z uwagi na rolę jaką wypełniła. Nie może być ona jednak objęta czcią należną jedynie Bogu.
Podobnie jest z kultem świętych. Kościół ewangelicki zna pojęcie „świętych” występujące w Nowym Testamencie. Odnosi się ono jednak do ludzi wierzących w Jezusa Chrystusa, których codzienne życie jest uświęcone wiarą i tchnieniem Ducha Świętego.Nie oznacza to wcale, że są bezgrzeszni czy w jakiś sposób lepsi od innych. Mówi natomiast jedynie tyle, że Bóg rozpoczął w nich dzieło uświęcenia. Artykuły Szmalkaldzkie mówią: „… nie potrzebujemy wzywania świętych, chociażby nawet była to rzecz cenna, jednak jest to rzeczą bardzo zgubną. Chociaż aniołowie w niebie, a święci na ziemi, a może także i w niebie, modlą się za nas (jak zresztą i Chrystus czyni), to jednak z tego nie wynika, iż mamy aniołów i świętych wzywać, uwielbiać i czynić jako patronów i orędowników …(….) Jest to bowiem bałwochwalstwo, gdyż taki zaszczyt przyznawać należy jedynie Bogu.”
Ewangelicy nie uznają kultu świętych, a co za tym idzie kultu relikwii jako nauk niebiblijnych. Nie mogą być oni w żadnym wypadku uznani za pośredników bądź orędowników. Kościół nie ma prawa także decydować o tym kto może, a kto nie być świętym. Jest to sprawa wyłącznie Boga. Relikwie są jedynie przedmiotami, którym tym bardziej nie należy się żadna cześć.
Jedynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi jest Jezus Chrystus. Tylko Jemu należy się cześć i chwała. Tylko do niego zanosić możemy nasze modlitwy i On wstawia się za nami u Boga Ojca. Wszystko inne przysłania nam Boga i uzurpuje sobie prawo do Jego chwały.
Struktura Kościoła
SYNOD KOŚCIOŁA:
Najwyższą władzą ustawodawczą Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP jest SYNOD KOŚCIOŁA (około 65 osób). W skład Synodu Kościoła wchodzą z urzędu:
Biskup Kościoła, oraz wszyscy Biskupi Diecezjalni i Ewangelicki Biskup Wojskowy,
świecki Wiceprezes Konsystorza i wszyscy Kuratorzy Diecezjalni, oraz:
15 delegatów duchownych wybranych przez księży z pośród księży, którzy zdali II egzamin kościelny i mają co najmniej 5 lat pracy w Kościele,
30 delegatów świeckich wybranych przez Synody Diecezjalne (świeckich członków),
przedstawicielka katechetek lub przedstawiciel katechetów z wyższym wykształceniem teologicznym, przełożeni diakonatów i powołani przez Radę Synodalną przedstawiciele organizacji i stowarzyszeń kościelnych.
Synod Kościoła wybiera ze swego grona:PREZESA SYNODU, którym może być duchowny lub świecki członek Synodu Kościoła, oraz:
RADĘ SYNODALNĄ (2 duchownych i 2 świeckich radców), która stanowi prezydium Synodu.
BISKUPA KOŚCIOŁA, który jest duchowym Zwierzchnikiem i Pasterzem całego Kościoła, a z urzędu także Prezesem Konsystorza.
KONSYSTORZ – naczelną władzą administracyjną Kościoła w Polsce i zarazem organ wykonawczy Synodu Kościoła (na okres 5 lat), a więc: świeckiego Wiceprezesa Konsystorza, oraz po 3 radców konsystorskich z grona duchownych i świeckich członków Kościoła.
Biskupem Kościoła i Prezesem Konsystorza od dnia 6 stycznia 2001 r. jest Ks. Biskup Janusz Jagucki, który rezyduje w Warszawie. Ks. Biskup – Senior Dr Jan Szarek jest prezesem Polskiej Rady Ekumenicznej i prezesem Diakonii Kościoła.
Prezesem Synodu Kościoła jest obecnie ks. Jan Gross z Mikołowa.
Synod zbiera się w Warszawie na sesję zwyczajną wiosną każdego roku, oraz na jesiennej sesji nadzwyczajnej w jednej z Parafii Kościoła. Synod pracuje w komisjach synodalnych, które składają corocznie sprawozdania ze swoich prac i przedkładają Synodowi gotowe wypracowane materiały do zatwierdzenia i polecenia w całym Kościele (np. programy i podręczniki katechetyczne, Śpiewnik Kościoła, Agendy).
Pomiędzy sesjami Synodu, intensywnie pracuje Rada Synodalna na czele z Prezesem Synodu. Zajmuje się ona głównie nad prawami i regulaminami Kościoła, wykładem Prawa Kościelnego, przygotowuje tematykę i program sesji synodalnych.
Konsystorz, który jest organem wykonawczym Synodu i sprawuje kierownictwo Kościoła, zajmuje się codziennymi sprawami Kościoła, zbiera się raz w miesiącu na swych posiedzeniach w Warszawie, lub też na sesjach wyjazdowych. Pracami Konsystorza kieruje Biskup Kościoła i Wiceprezes Konsystorza. Biskupowi Kościoła przysługuje prawo uczestniczenia i przewodniczenia zebraniom we wszystkich diecezjach, parafiach i organizacjach kościelnych na terenie całego Kościoła. Również Polacy – Luteranie zamieszkujący po za granicami Kraju, jeśli sobie tego życzą podlegają bezpośredniej jurysdykcji Biskupa Kościoła (np. Wielka Brytania), za wyjątkiem luteran – narodowości polskiej zamieszkujących w Republice Czeskiej (Zaolzie), którzy tworzą samodzielną jurysdykcyjnie jednostkę kościelną z samodzielnym, niezależnym Synodem Kościoła i Biskupem Kościoła na czele.
W szczególnie trudnych lub bardzo ważnych sprawach Kościoła w Polsce na wspólnym posiedzeniu zbiera się Rada Synodalna wraz z Konsystorzem.
DIECEZJA
Kościół tworzy 6 diecezji (cieszyńska, katowicka, mazurska, pomorsko-wielkopolska, warszawska i wrocławska). Wybrani świeccy przedstawiciele wszystkich parafii Diecezji wraz ze wszystkimi duchownymi Diecezji stanowią Synod Diecezjalny.
Synod Diecezjalny wybiera:
Biskupa Diecezjalnego z pośród duchownych diecezji, który jest duchownym zwierzchnikiem Diecezji.
Radę Diecezjalną w składzie: świecki Kurator Diecezjalny, duchowny radca, który w sprawach duchowych jest zastępcą Biskupa Diecezjalnego i świeckiego radcę diecezjalnego.
Parafie Diecezji współpracują w różnoraki sposób ze sobą (Diecezjalny Zjazd Chórów, spotkań młodzieżowych, dzieci, konfirmantów, niewiast, katechetów). Biskup Diecezjalny zazwyczaj raz w miesiącu a co najmniej co trzy miesiące w diasporze zgromadza wszystkich księży na konferencjach teologicznych i diecezjalnych, na których omawiane są ważne sprawy życia duchowego i administracji Kościoła. Biskup Diecezjalny wraz z Radą Diecezjalną raz na pięć lat przeprowadza wizytację Parafii.PARAFIA i Filiały w danej diecezji tworzą samodzielne jednostki kościelne posiadające osobowość prawną. Najwyższą władzą Parafii jest:
Zgromadzenie Parafialne składające się z członków Parafii, którzy są konfirmowani, ukończyli 18 rok życia i opłacili składkę kościelną (1 procent od dochodu) za miniony rok.
Zgromadzenie Parafialne dokonuje wyboru: (przypomnę, że w Szczecinie wybory na proboszcza odbyły się 8 lutego 2009, wprowadzenie na proboszcza miało miejsce 17 maja 2009 roku)
Proboszcza i ewentualnie proboszczów pomocniczych,
Rady Parafialnej.
Proboszcz jest duchownym zwierzchnikiem i pasterzem (stąd w niektórych krajach nazywany jest „pastor”, łac. „Pastor” znaczy „Pasterz”) Parafii. Do pomocy w dużych parafiach może być wybrany proboszcz pomocniczy, lub przydzielony przez Konsystorz wikariusz.W Parafiach i Filiałach, w których nie ma wybranego proboszcza, Konsystorz mianuje proboszcza – administratora ze wszystkimi uprawnieniami proboszcza. Może on jednak, podobnie jak wikariusz, gdy zajdzie taka potrzeba, być przeniesiony przez Konsystorz na inne stanowisko i do innej parafii.
Od dnia 28 listopada 1999 r. do urzędu duchownego, jak już wspomnieliśmy powyżej, Kościół włączył także stałych: diakonów, diakonki i siostry diakonise. Ich zadaniem jest zajmowanie się głównie pracą charytatywną, diakonijną, dydaktyczną, liturgiczną, oraz wszelką pomocą biskupom i proboszczom. Diakoni muszą ukończyć odpowiednie studia o profilu teologiczno – pedagogicznym (co najmniej na poziomie Szkoły Biblijnej), zdać egzamin przed Kościelną Komisją Egzaminacyjną, otrzymać przydział pracy i być wyświęconymi (ordynowanymi) do tej służby przez Biskupa Diecezjalnego.
Ordynacja diakonacka nie uprawnia jednak do:
odprawiania spowiedzi i udzielania absolucji,
odprawienia nabożeństwa z Sakramentem Ołtarza (eucharystycznego), czyli do sprawowania Sakramentu Ołtarza. (Diakoni natomiast mogą wraz księżmi i biskupami udzielać Sakramentu Ołtarza, czyli brać udział w tzw. dystrybucji Sakramentu Ołtarza),
zarządzania Parafią lub Filiałem.
Diakon(ka) nie jest też organem osób prawnych. Natomiast Dom Macierzysty Diakonatu posiada osobowość prawną.Parafią zarządza Rada Parafialna, w skład której wchodzą: proboszcz i inni etatowi duchowni Parafii, przedstawicielki lub przedstawiciele katechetów (diakoni), oraz od 6 do 25 wybranych przez Zgromadzenie Parafialne parafian. Rada Parafialna ze swego grona wybiera: prezesa, ewent. kuratora, sekretarza i skarbnika, którzy stanowią Prezydium Rady Parafialnej. Prezesem Rady Parafialnej może być Proboszcz lub świecki członek Rady Parafialnej. Jeżeli Prezesem jest Proboszcz to jego zastępcą jest zawsze Kurator Parafii (świecki członek Rady Parafialnej). Proboszcz jest duchownym zwierzchnikiem Parafii i reprezentuje Parafię przed władzami świeckimi. Natomiast organami osób prawnych jest: Zgromadzenie Parafialne, Rada Parafialna i Proboszcz.
W większych parafiach przydzielony zostaje do przygotowania do samodzielnego stanowiska wikariusz (duchowny po ordynacji – „vicarius” = zastępca), który pod kierunkiem proboszcza lub biskupa wykonuje wszystkie wyznaczone mu prace i zadania. Wikariat trwa co najmniej trzy lata. Wikariat w odróżnieniu od diakonatu jest przejściową funkcją w Kościele. Po zdaniu II egzaminu kościelnego (proboszczowskiego) i po ukończeniu 5 lat od ordynacji, wikariusz może zgłosić się na wakujące stanowisko proboszcza, lub po II egzaminie i co najmniej 3 latach wikariatu może przez Konsystorz zostać mianowany proboszczem – administratorem.
Jakie jest działanie naszego Kościoła poprzez swoje struktury?
Struktury Kościoła muszą emanować na całe życie Kościoła. W przeciwnym przypadku Kościół i jego struktury stają się martwe i nikomu niepotrzebne.
Po upadku w Polsce w roku 1989 systemu totalitarnego, Kościół zyskał na nowo zupełną wolność i niezależność od struktur politycznych naszego Kraju. Kościół nasz nigdy nie żądał uprzywilejowania, ale pełnej wolności i niezależności. Ustawa Sejmu o gwarancjach wolności sumienia i wyznania z dnia 17 maja 1989 r. z późniejszymi zmianami i uzupełnieniami aż do roku 1998 taką wolność zagwarantowała wszystkim Kościołom i związkom wyznaniowym. W dniu 13 maja 1994 r. Kościół Ewangelicko – Augsburski w RP otrzymał Ustawę Sejmu o stosunku Państwa do Kościoła Ewangelicko – Augsburskiego w RP.
Na podstawie tych ustaw, Kościół nasz mógł szerzej niż dotąd rozwinąć swoją działalność.
Celibat
Duchowny ewangelicki, podobnie jak każdy wierny, ma prawo wolnego wyboru, czy chce żyć w małżeństwie czy bezżeństwie.
Więcej na temat celibatu zostało napisane w artykule do ekumenicznej gazety młodzieżowej „Prosto z mostu” w artykule „Ksiądz, żona, dzieci – a jednak normalna rodzina”
„Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel, nie oddający się pijaństwu, nie zadzierzysty, lecz łagodny, nie swarliwy, nie chciwy na grosz, który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci utrzymywał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości, bo jeżeli ktoś nie potrafi własnym domem zarządzać, jakże będzie mógł mieć na pieczy Kościół Boży?”
Pierwszy List św. Pawła do Tymoteusza 3, 2 – 5
„Ksiądz, żona, dzieci – a jednak normalna rodzina”
Pielęgniarka pyta moją żonę w czasie przyjęcia na oddział porodowy: „Zawód męża?”. Żona odpowiada: „Ksiądz”, bo to i prawda i nie moment, aby ubierać rzeczywistość w mniej szokujące słowa. Siostrze wypada z ręki długopis: „Słucham?”. „Tak, ja jestem księdzem, ale ewangelickim, nas nie obowiązuje celibat, żyjemy w legalnym związku” – odpowiadam i zastanawiam się, czy będzie dalej o różnicach i ekumeneniźmie. Pielęgniarka, wyraźnie zgorszona rzuca tylko: „Jak Państwo żyją to mnie właściwie nie obchodzi”. Nasz syn niedawno w przedszkolu pochwalił się swojej pani, że tata jest księdzem. Trochę się zdziwił, gdy usłyszał, że księża nie mają synów. On jednak wiedział, że moją córką nie jest. Na drugi dzień, jeszcze przed samym wejściem do przedszkola przypominał sobie: „Jesteś księdzem ewangelickim”. Takich sytuacji jest mnóstwo i właściwie tylko w tych momentach uświadamiamy sobie, że jesteśmy czasem spostrzegani jako „inna rodzina”. W naszych bowiem oczach jesteśmy raczej zupełnie normalni.
Reformacja, która miała miejsce w XVI w. zniosła obowiązek celibatu dla duchownych, tłumacząc, że według Pisma Świętego małżeństwo lub bezżeństwo jest powołaniem każdego człowieka, niezależnie od jego stanu świeckiego lub duchownego. Sam Marcin Luter w pierwszym okresie wprowadzonych przemian w Kościele pozostawał pod ślubowaniem, jakie złożył jako mnich. Później jednak i on stanął na „ślubnym kobiercu”, a błogosławieństwa młodej parze udzielał Johann Bugenhagen, Reformator Pomorza, urodzony w Wolinie. Duchowni ewangeliccy mogą żenić się w dowolnym czasie, a więc już na studiach teologicznych, przed samą ordynacją na duchownego (święceniami) lub po. Kim mogą być nasze żony? Pytanie brzmi trochę groteskowo, ale rzeczywiście istnieją pewne kościelne wskazówki odnośnie naszej wybranki. Po pierwsze: musi być ewangeliczką, po drugie: musi być zaangażowaną w życie kościoła, co powinien potwierdzić jej proboszcz wystawiając jej opinię. Te warunki stawiane kandydatkom na nasze żony, uświadamiają, że w naszym kościele „pastorowa”, czyli żona księdza, to oddzielna gałąź pracy parafialnej. Często nasze żone stanowią doskonałe uzupełnienie naszej służby wśród wiernych. Czasem ksiądz jest odbierany jako ktoś zabiegany, a przez to niedostępny (choć bardzo się staram, aby z zauważanego mojego zabiegania nie wynikało wrażenie niedostępności), a pastorowa często ma chwilę dla każdego. Mimo że nie ma wymogu, aby nasze żony miały teologiczne wykształcenie, niezależnie od swoich własnych obowiązków zawodowych, dobrze jest, gdy angażują się czynnie w życie parafii. Moja żona jest teologiem i pedagogiem, więc jako katecheta uczy dzieci religii ewangelickiej, prowadzi niektóre nabożeństwa (bez Sakramentu Komunii Świętej), zastępuje mnie na różnych spotkaniach, razem organizujemy i prowadzimy różne wakacyjne obozy, ewangelizacje itp. Moja żona, którą sobie cenię również jako mojego przyjaciela i wykształconego teologa jest dla mnie dużym wsparciem w mojej codziennej służbie. Wiem, że ona pierwsza pochwali mnie za moje przemyślenia, ale i ona pierwsza powie mi, że tym razem było za długo, zbyt monotonnie i w ogóle nie wiadomo o czym mówiłem. Takie uwagi też sobie cenię, bo wypływają zawsze ze szczerych chęci pomagania mi, choć krytykę nie zawsze znoszę dzielnie.
Nasze życie rodzinne bardzo mocno połączone jest z naszą służbą w parafii. Nasz syn przyzwyczaił się już, że w weekendy, jak nie chodzi do przedszkola, rodzice są często zajęci. Jest mocno już zaangażowany w pomaganie nam przy różnych przygotowaniach do spotkań. Wie, że często jego tatuś pomaga tym, którzy go potrzebują. Rozumie to, ale również czeka na swoje chwile. Jak tylko możemy uwielbiamy twórczo spędzać wolny czas. W zabawę angażujemy się równie z całym sercem, jak w służbę w parafii. Zdarza się, że plebanię opanowują kowboje i indianie, a ostatnio rycerze i smoki. Przy wielu obowiązkach związanych z moją służbą dla parafian, staram się mieć na uwadze, że w domu potrzebują mnie, na równi energicznego i pełnego wiary, nadziei i miłości „parafianie szczególnej mojej troski” – moja najbliższa rodzina.
Bogu jestem wdzięczny za możliwość pogodzenia ze sobą bycie mężem i ojcem z byciem księdzem. Moje własne rodzinne życie pozwala mi zdobyć wiele cennego życiowego doświadczenia. Mogę nie tylko mówić innym o popełnianiu błędów w małżeństwie, czy w wychowywaniu dzieci, ale również, samemu je popełniając, uczę się, jak te błędy naprawiać i mogę również udzielać wskazówek innym. Nie próbuję przez to powiedzieć, że jestem lepszym duszpasterzem rodzinnym od duchownych żyjących w celibacie. Nie trzeba być uzależnionym, aby pomóc uzależnionemu, nie trzeba być śmiertelnie chorym, aby zrozumieć śmiertelnie chorego, nie trzeba być mężem i ojcem, aby udzielać cennych rodzinnych rad. Mam nadzieję, że na łamach naszej gazetki będę miał jeszcze okazję opowiedzieć Wam, Drodzy Czytelnicy, o moich teologicznych dyskusjach z moim synem. On mnie na pewno nauczył, co miał na myśli Jezus, mówiąc: „Jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Bożego”.
Nabożeństwo ewangelickie
Istotę ewangelickiego nabożeństwa określił Marcin Luter w kazaniu wygłoszonym w trakcie poświęcenia kościoła zamkowego w Torgawie w 1544r. słowami „…aby tu sam Pan Chrystus przemawiał do nas w Słowie Swoim świętym, a my abyśmy z Nim mówili przez modlitwę, psalmy i pieśni pochwalne”.
Liturgia luterańska od XVI w. prowadzona jest w języku narodowym.
W Kościele Ewangelicko-Augsburskim nie odprawia się Mszy. Msza bowiem jest powtórzeniem bezkrwawej ofiary Chrystusa na krzyżu. Ewangelicy wierzą, że ofiara Golgoty była jednorazowa i w pełni wystarczająca.
Najważniejszymi elementami nabożeństwa są:
– Kazanie – zwiastowanie Słowa Bożego
– Komunia Św.Nabożeństwo prowadzone jest według porządku, który można znaleźć w Śpiewniku Ewangelickim. Znajdują się tam także pieśni oraz introity (psalmy) śpiewane podczas nabożeństwa. W naszym kościele każdy może skorzystać ze śpiewników, które wyłożone są na półkach przy wejściu do kościoła.
Marcin Luter był wielkim zwolennikiem liturgii. Uważał, że nie wymaga ona zreformowania, jak to miało miejsce w przypadku średniowiecznym dogmatów i praktyk. Wyraźnie jednak usunął z liturgii elementy świadczące o ofiarniczym charakterze mszy – z przyczyn doktrynalnych. Marcin Luter jest autorem wspaniałych pieśni, które słowa nadal mocno trafiają do serc współczesnych ewangelików.
Róża Lutra
Róża obok jest herbem ks. Marcina Lutra. W liście z roku 1516 objaśnił On tę różę w następujący sposób: „Po pierwsze: w sercu o naturalnych kolorach (czerwonym) znajduje się czarny krzyż, aby zawsze pamiętał, że moja wiara w Ukrzyżowanego może mnie usprawiedliwić. Sprawiedliwy żyje z wiary, z wiary w Ukrzyżowanego. Serce spoczywa w środku w białej róży, która wskazuje na to, że wiara przynosi mi radość, pociechę i pokój, dlatego właśnie róża powinna być biała, a nie czerwona, gdyż kolor biały jest kolorem Duchów i wszystkich Aniołów. Taka róża spoczywa na błękitnym kolorze, kolorze przyszłej radości. Otacza ją złoty pierścień, gdyż taka sprawiedliwość w niebie trwać będzie wiecznie”.
Stroje liturgiczne
Zarówno stroje liturgiczne jak i wyposażenie świątyni, luteranizm uważa za tzw. „adiafora” tzn. „rzeczy nieistotne”. Stąd istnieje w tych sprawach w luteranizmie światowym wielka różnorodność, co stwarza bogactwo form liturgicznych.
Od czarnej profesorskiej togi z befką (Niemcy i niektóre kraje Europy Środkowej), poprzez komże, albę i stułę w kolorze liturgicznym, a także ornat, kapa, mitra i pastorał (kraje skandynawskie, kraje nadbałtyckie, Kanada, Ameryka, Australia, Afryka, Indie). Na takie bogactwo form liturgicznych zezwalają księgi symboliczne. Dlatego od początku światowy luteranizm reprezentuje takie liturgiczne bogactwo form i „jedność w różnorodności.”.
Pragmatyka Służbowa z dnia 28 listopada 1999 r., dopuszcza dla duchownych luterańskich w Polsce trzy alternatywne stroje liturgiczne:
czarna toga z białą befką i biret (używane od roku 1811 na mocy dekretu króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III najpierw w Prusach, a później i w innych krajach),
biała komża tzw. „alba silesiana” czyli „alba śląska” zakładana na czarną togę (komża używana jest od czasów Reformacji w Księstwie Cieszyńskim, oraz w formie białej „rokiety” na Słowacji i na południu Niemiec (Württemberg)
biała (kremowa, jasna) alba sięgająca do kostek, kroju skandynawskiego, ze stułą w kolorze liturgicznym odpowiadającym niedzieli lub świętu roku kościelnego (stuła oznacza urząd Kościoła).