Podnieście, bramy, wierzchy wasze, I podnieście się, bramy prastare, Aby wszedł Król chwały!
Ps 24,7
Król chwały już przyszedł… Czas, aby otwarły się nasze serca.
Psalm 24 najczęściej czytany jest przez nas w adwencie. Jedna z najbardziej znanych pieśni nawiązuje do jego refrenu. Tymi bramami, które powinny być podniesione, są ludzkie serca, co symbolizuje gotowość spotkania ze Zbawicielem.
Pierwsi chrześcijanie czytali ten psalm pierwszego dnia tygodnia, czyli dzień po żydowskim szabacie. Niedziela jest pamiątką zmartwychwstania Jezusa, więc podniesione bramy nawiązywałyby do otwartego grobu. Dlaczego zatem nie spróbować odczytać słów tego starotestamentowego refrenu w kontekście Świąt Bożego Narodzenia? Król chwały już przyszedł w osobie narodzonego w Betlejem dziecka. Teraz czas, aby nasze serca otwarły się, aby mógł wejść. Słowo „prastare” świadczy o tym, że już dawno nie były otwierane. Nam również czegoś może brakuje. Nie pamiętamy już spokoju ducha, bliskości drugiego człowieka, możliwości opowiedzenia o naszych skrywanych lękach, dawno już nie czuliśmy się szczęśliwi, zrozumiani, kochani.
Jak ruszyć bramy, aby Król chwały nie został po drugiej stronie?
Bramy prastare … Jak je ruszyć? Jak je otworzyć, aby Król chwały nie został po drugiej stronie? Ten Król ma możliwość otwarcia tych bram, które nawet dla nas pozostają nie do ruszenia. Kluczem, którego używa, jest miłość. Ta bożonarodzeniowa opowieść może nas na nią naprowadzić. Kiedy Bóg rodzi się człowiekiem, dzieją się wielkie rzeczy, a za nimi stoi odwieczna siła, która jest początkiem tego, co dobre. Mam nadzieję, że doświadczymy tego otwarcia prastarych bram. Król chwały to Książę Pokoju, przynoszący pojednanie, nowe spojrzenie na drugiego człowieka, to Ten, który pośrodku burzy mówi niezmiennie „nie bój się!”.
Zaznaczyliśmy naszą obecność, wzmocniliśmy tożsamość
Bóg stojący po stronie człowieka, to było ważne przypomnienie ks. dra Marcina Lutra. Kończy się jubileuszowy rok 500 lat Reformacji w Szczecinie. Mogliśmy na różne sposoby zaznaczyć naszą obecność w mieście, a także wzmocnić własną tożsamość. Bardzo ważnym, integrującym nas wydarzeniem, było nagranie nabożeństwa, które później emitowane było na TVP Kultura. Wysoka frekwencja była wyrazem odpowiedzialności za wizerunek naszej parafii oraz wyraźnego utożsamiania się z Kościołem na Łasztowni. Dzięki zaangażowaniu wielu z was, mogliśmy zaprosić Szczecinian do naszej przestrzeni na Energetyków w czasie Europejskiej Nocy Muzeów.
Od przybycia Paula vom Rode. 500 lat Reformacji w Szczecinie
Kościół Świętej Trójcy stał się rozpoznawalnym i lubianym miejscem realizacji koncertów, czego świadectwo dają kolejni organizatorzy decydując się zapraszać do nas na swoje festiwale. Również instytucje, takie jak Książnica Pomorska i Zamek Książąt Pomorskich, z chęcią dołączyły się do obchodów okrągłej rocznicy przybycia do Szczecina Paula vom Rode, pierwszego reformacyjnego kaznodziei z Wittenbergi. Dla wielu z nas luteranizm jest czymś codziennym, zakorzenionym w rodzinnej tradycji. Zapewne starsi pamiętają czasy, kiedy bycie w kościele mniejszościowym było uciążliwe. Z naszej inności musieliśmy się wielokrotnie tłumaczyć. Dlatego tak ważny był ten rok i wszystkie inicjatywy przez nas podjęte. Mamy również nadzieję, że opowiadanie o historii, ale również o przesłaniu reformacyjnych zasad, przyniosło satysfakcję tym, którzy dokonali świadomego wyboru przyłączenia się do nas.
Mamy nadzieję, że w Nowym Roku doświadczymy wiele Dobra. Niezależnie bowiem od rzeczywistości, w której żyjemy, Dobry Bóg przychodzi do nas. Kiedy rodził się Jezus, w Betlejem było wiele ciemności. Herod gotów był dokonać mordu niemowląt. Ludzi przepełniał strach i lęk przed jutrem. A jednak nad Betlejem zaświeciło Światło, które przyniosło nadzieję.
Niech nas wszystkich wypełnia radość życia, pokój i miłość…
Niech to Światło prowadzi nas również w Nowym Roku. Żegnamy co prawda tegoroczne hasło biblijne: „Tyś Bóg, który mnie widzi”, ale to nie oznacza, że Bóg przestaje widzieć i słyszeć. Obyśmy mieli oczy i uszy, a przede wszystkim oby prastare bramy naszych serc otwierały się na Króla chwały. Życzenia składamy również Waszym Bliskim, niezależnie od tego, czy są naszymi Siostrami i Braćmi należącymi do innych Kościołów, czy też agnostykami lub niewierzącymi. Niech ich również wypełni radość życia, pokój, niech ich codzienność będzie wypełniona miłością, a na ich drodze życia stają życzliwi ludzie.
W imieniu własnym i Rady Parafialnej
ks. Sławomir Sikora, ks. Izabela Sikora