„I porodziła syna swego pierworodnego, i owinęła go w pieluszki, i położyła go w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie” Łk 2,7
Co roku przypominamy sobie historię przyjścia na świat Jezusa Chrystusa. Znamy ją doskonale, więc nie dziwią nas aniołowie chwalący Boga, pasterze, co podążali do stajenki, mędrcy ze Wschodu docierający do Betlejem po długiej podróży. Nie jesteśmy zaskoczeni tym, że nie było miejsca na tym świecie. No właśnie, dla kogo tego miejsca zabrakło? Dla ciężarnej kobiety, której przyszło urodzić swoje dziecko w trudnych warunkach, po wcześniejszej długiej podróży. Wszystkie miejsca były już zajęte, nikt nie zdecydował się na zrezygnowanie z własnego komfortu. W dodatku okazało się, że to narodzone dziecko to Bóg, przychodzący zbawiać ludzi. Oczywiście, taka sytuacja już się nigdy nie powtórzy, ale Jezus wyraźnie utożsamia się z tymi, którzy potrzebują pomocy. Wyraźnie powiedział, że „cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście”.
Święta Bożego Narodzenia są dla nas radosnym czasem przypominania sobie o tym, że w naszej codzienności, w naszych radościach i trudach jest z nami Bóg, który dał się nam poznać, jako Ten, który jest blisko człowieka. To niesie nam nadzieję i pocieszenie. Skoro Bóg rodzi się w stajni i położony jest w żłobie, to znaczy, że nie boi się ziemskiej rzeczywistości, zna ciernie, po których zdarza nam się stąpać. To jednocześnie Bóg, dla którego od początku do samego końca nie było miejsca. Zabrakło go również dla dorosłego już Jezusa. Jego miłość, głoszenie Królestwa Bożego na zasadach Bożej sprawiedliwości, słowo nadziei o pojednaniu z Bogiem i konieczności przebaczania, nauka o widzeniu bliźniego w każdym człowieku – to wszystko zostało skazane na śmierć, przybite wraz z Chrystusem do krzyża. Dlatego tak ważne jest, że Jezus wierzył w swoich uczniów i ich następców. Wierzył, że będziemy solą tej ziemi i światłością dla tego świata. Bowiem radość z narodzenia Jezusa przejawia się w naszym podejściu do drugiego człowieka. Puste miejsce przy stole niech nie będzie tylko zwyczajem, ale niech wyraża naszą gotowość przyjęcia do naszego życiowego stołu drugiego człowieka. W refleksji nad „Nieznajomym” może pomóc adwentowa modlitwa:
„Kim jesteś, nieznajomy, jaką skrywasz w sobie tajemnicę? Czy się boję prawdy o Tobie, czy mnie fascynujesz? Czy to, w jaki sposób przedstawiasz mi się, jest nałożoną maską? Co za nią ukrywasz, dlaczego się mnie boisz? Czy tak wiele razy zostałeś zraniony, wyśmiany, zlekceważony, zdradzony, że, tak na wszelki wypadek, trzymasz mnie na dystans? Drogi nieznajomy, bywasz tak bardzo podobny do mnie. Człowiek człowiekowi wilkiem, czy bratem? Czy gotowi jesteśmy stanąć wobec siebie w prawdzie i pozwolić sobie na komfort bycia po prostu sobą? Czy gotów jestem opowiedzieć Tobie o moich marzeniach? Czy gotów jestem przyznać się Tobie, że bywam zmęczony, wściekły, bezsilny? Czy gotów jestem uważnie wsłuchać się w historię Twojego życia, czy raczej od razu wszystko o Tobie wiem? Jest we mnie obawa, lęk przed zranieniem. Mimo to, naucz mnie, Panie, prawdy o Nieznajomym, naucz mnie na niego patrzeć z uwagą, słuchać go ze zrozumieniem, otwierać serce i podawać dłoń. Pomóż mi przełamywać bariery i lęki, aby nieznajomy stawał się moim bliźnim. AMEN”.
Kończy się rok, w którym nadal byliśmy daleko od normalności, jaką znaliśmy wcześniej. Mimo tego, chcemy być wdzięczni za te możliwości przeżywania naszego wspólnotowego życia, jakie mamy, za wszystkie nabożeństwa, spotkania z Waszym udziałem, za wszystkie rozmowy przy stołach w ogrodzie parafialnym, za działania z dziećmi i młodzieżą, domowe odwiedziny szczególnie wśród naszych seniorów. Obecny czas uczy nas cenić sobie wszystkie takie chwile. Mamy nadzieję, że spotkamy się również na świątecznych i noworocznych nabożeństwach. Jednocześnie przypominamy, że wszystkie niedzielne nabożeństwa są obecnie transmitowane na żywo i udostępniane na kanale parafialnym Youtube; można je tam obejrzeć w dowolnym czasie.
Życzymy Wam wiele zdrowia, cierpliwości w znoszeniu trudów codzienności, mądrości w podejmowaniu decyzji oraz w wyrabianiu opinii o bieżących wydarzeniach, wrażliwości i otwartości na drugiego człowieka, a przede wszystkim Bożej opieki, odczuwania bliskości Tego, dla którego nie było miejsca.
W imieniu własnym i Rady Parafialnej
ks.Sławomir Sikora, diakon Izabela Sikora
Życzenia Jerzego Samca, biskupa Kościoła Ewangelicko – Augsburskiego w Polsce